Witaj nieznajomy! “Nawet nie wiem, jak na imię masz… Patrzę na ciebie i myślę, czy to ja za kilka lat… Za oknem szarość wchodzi w dżem… Ty wciąż nie mówisz do mnie nic…” Pewnie trafiłem na mistrza Zen… z puszkiem w dziobie…